Ignacy Olpiński, Zielony Patrol

Tragedia. Pan bardzo pewny siebie, chętnie oburzający się na pracę innego fachowca. Obejrzał rośliny i stwierdził, że ogród wymaga oprysku i nawożenia. Usługa została wykonana, ale zaraz dzień po rośliny zaczęły więdnąć, w całym ogrodzie różne gatunki a szczególnie hortensje nie przetrwały. Nie jest to wina upałów itd. mamy nawodnienie, a efekt zasychania był już następnego dnia po oprysku. Pan wziął od razu kwotę, większą niż umówioną i się więcej nie pojawił, nawet na umówioną usługę 3 dni później. Odradzam kontakt, zostałam narażona na koszta dużo większe niż świadoczona usługa. Ani pracy, ani pieniędzy za rośliny ktore zostały zmarnowane nie odzyskam. Oszust, ktory nie zna się na robocie, którą oferuje, wykonując ją rękami małoletnich ukraińskich chłopców.

Bardzo profesjonalna usługa. Ogrodnik pierwsza klasa